S&P500 a Fibo

To dopiero pierwszy raz kiedy publicznie obnażam się z jakimś wykresem pod kątem Fibo. Bardzo ogólnikowo mówiąc za pomocą Fibonacciego można wynaleźć jakieś potencjalne wsparcia/opory/punkty zwrotne. Jeśli zastosuję różne możliwe kombinacje i na podobnej wysokości będą wypadać jakieś zniesienie w kilku kombinacjach, to można albo tylko uwiarygodnić dany poziom jako szczególnie mocne wsparcie/opór, albo nawet typować punkt zwrotny.
Jako że jestem kompletnym Leszczem w tej materii, a nawet Ikrą Leszcza, więc traktuję to póki co jako praktykę i tak:
Rys.1
Jeśli za pomocą Fibo patrzę pod kątem całej bessy na wykres, to obecny poziom to klasyka zniesienia, czyli 38,2% całej bessy. Zdaje się to tzw. Zniesienie Wewnętrzne (mieści się w ramach tej fali).

Rys.2
Jeżeli szukam tzw. Zniesień Zewnętrznych (wykracza poza daną falę) to wykorzystałem ostatnią większą „falkę” spadkową przed dołkami w lutym, obecnie wychodzi 127,2%. Zniesienie Fibo, a jakże (co ciekawe poprzednia faza wzrostu wychodzi na 100%).

Rys.3
Jeżeli na upartego zastosować już konkretnie dokładnie ostatnią falkę to wyjdzie klasyka 161,8%.

Rys.4
Znowu stosuję Zniesienia Zewnętrzne tylko w odniesieniu do małej ostatniej falki spadkowej w ramach tegorocznego wzrostu. No jak Rekina po pysku strzelić - 161,8%, Fibo i tyle...

Rys.5
Jeśli jeszcze skorzystamy z APP, czyli długość fali 666,92-956,16 tj. 289,24 pomnożymy przez Fibo-współczynnik 0,5, a wynik 144,62 dodamy do wysokości na jakiej występuje minimum korekty tej fali, czyli 869,32 to da to ogólnie 1013,94 punkty.

Rys.6
Jeśli teraz złożymy to wszystko do kupy, to zdaniem Ikry Leszcza obecny poziom na S&P500 to w najlepszym razie bardzo mocny opór, w najgorszym punkt zwrotny, czyli zapowiadający spadki (chociaż pewnie dla tych co sprzedawali akcje i/lub wzięli kontrakty na spadki to akurat to będzie najlepszym razem ;) ).

Ot tak sobie gdybam ;)