Emocjonujące dni. Na WIG20 podaż zdawało się odpuściła tylko zastanawiam się, czy w związku z pewną słabością popytu indeks nie zmajstruje RGR-a. Trochę kanciasta wyszłaby głowa, KGHM ma ładniejszą.
Waluty niestety nie pomagają nam – i dolar i euro, nie wspominając o franku, przebiły dziś swoje opory, zresztą ostatnie wzrosty u nas już są przy wyraźnie mniejszym wolumenie niż wcześniej, więc chyba jest wyjaśnienie, że „kogoś” nam brakuje.
S&P500 nie udało się wczoraj wrócić do klina zwyżkującego, choć tu jest ciągle możliwy wariant, że jest on częścią kanału wzrostowego, więc wybicie nie musi mieć fatalnych skutków jak choćby po wakacjach czy w zimie. Dziś tak sobie chodzą to w jednym to w drugim kierunku.
Nie wiem co ta ropa w końcu wykombinuje, znakomicie sprawdza się jako wsparcie dołek listopadowy, wcześniej był znakomitym oporem. Konsolidacja psia mać, wychodzi, że już prawie miesiąc, w wakacje po pierwszej fali spadkowej na ropie było podobnie. Teraz niby +1, ale było ostatnio i +4 i -4%, diabli nadali „konsolidację”.
Jutro piątek, WIG20 mógłby zmajstrować młotka na tygodniowym, czym zanegowałby zeszłotygodniową spadającą gwiazdę. Walutom się udało, pytanie tylko skoro brakuje pomocy ze strony zagranicy, to jak tu mówić o wzroście na szerokim rynku? Czy nasi mają tyle pieniędzy by zainwestować?
Piątek to realizacja zysków, może być ciekawie, mogą się niestety zacząć potwierdzać te 2 RGR-y. Zobaczymy…
1800 punktów na TBSP na razie nie do utrzymania
2 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz