czwartek, 10 września 2009

Co dalej J.P. Morgan?

21 sierpnia J.P.Morgan wydało rekomendację kupna akcji między innymi polskich spółek. W zasadzie poza sesją z tego dnia niewiele „byczego” tj. wzrostowego się działo na naszym rynku. WIG20 dotarł wprawdzie do 2300 punktów, ale sesje z zeszłego tygodnia i to co się dzieje w obecnym nasuwają wiele wątpliwości co do jakości tej rekomendacji i to już nie chodzi o to, co robiło J.P.Morgan w lutym/marcu tego roku mając na pewno mądrzejszych analityków, lepsze narzędzia i większe doświadczenie niż leszczo-anal mojego pokroju.
Krótko po dotarciu do swoich szczytów zwłaszcza na małych i średnich spółkach była widoczna dwudniowa panika. Można postawić pytanie: gdyby to miała być zwykła korekta to czemu w postaci kilkuprocentowych spadków dziennie mWIG i sWIG? WIG20 także się nie popisał, ale to jeszcze pół biedy.
Jeśli nawet zakładając wyłącznie korekcyjny charakter spadków i spodziewając się wzrostów dlaczego te wzrosty odbywają się w taki sposób, że głównie pomagają nam wysokie otwarcia i jedna popołudniowa godzina z poniedziałku, a przy wczorajszym chwilowym kichnięciu S&P500 z +0,13% na -0,09% niemal połowa wzrostu została łatwo skasowana? Gdzie jest zwykły popyt? Dlaczego Stany na obecną chwilę walczą o przebicie szczytów (S&P500) a my i to mimo dobrych wcześniej wskazań walut, choćby dolar/pln nawet pod nie nie podeszliśmy? Dlaczego niemiecki DAX, choć dość niepewnie przebił swoje szczyty, a my nawet nie podeszliśmy? Dlaczego dzisiejsze otwarcie skończyło się paniką i tylko fixing uratował WIG20 przed sformowaniem modelowego Objęcia Bessy?
Czy to wszystko to tylko mydlenie oczu przed rozliczeniem następnej serii kontraktów terminowych, czy przygotowaniem z uwagi na niższą płynność naszego rynku do zmiany sytuacji strategicznej i konieczność wcześniejszego rozpoczęcia akcji czy to skupu, czy sprzedaży akcji przez większych inwestorów z naszego rynku (żeby rynek nie odleciał zbyt szybko). Kondycja sugeruje, że to może chodzić o spadki, ale...
Dziś właściwą odpowiedź z pewnością zna zagraniczna instytucja, która jest chyba wręcz monopolistą na rynku naszych kontraktów terminowych na WIG20, ja mogę wytrzeć szmatką swoją szklaną kulę pod nazwą AT wg Leszcza, ewentualnie kupić jakieś dobre okulary jeśli czegoś nie widzę. Odpowiedź wyjdzie w praniu…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz