wtorek, 31 marca 2009

Bitwa pod Grunwaldem part. 1

… czyli o smarowaniu wykresów niczym Matejko.

Zabawne czasem rzeczy wychodzą już przy wyborze skali, np. na stooq dostępne są skale logarytmiczne i liniowe procentowa. Dla skali liniowej lub logarytmicznej osie Y mogą być skorelowane lub skalowane niezależnie. Brzmi „małoleszczowo”, a jak się różnią w praktyce?
Tu WIG20 przy włączonym Lin


Tu (zostawiając te linie) przy Log

Zupełnie inaczej i bądź tu mądry, które lepsze. Przy Log „za Chiny” nie dopasuje się linii tak, by wyszedł taki sam kanał spadkowy jak w Lin, jakoś nie widzę, by w ogóle mógł wyjść. Można kombinować z innymi figurami, kształtami itd. I co ciekawe w praktyce też się mogą sprawdzać, więc albo rzuca się okiem z tych dwóch perspektyw albo ustali się czego się lepiej trzymać.
Nie na tym koniec kłopotów, można gapić się w wykresy świeczkowe, punktowo-symboliczne itp. i one też się różnią między sobą doborem elementów, które są uwzględnione, więc rysunki z krechami też mogą wyjść inaczej.
Same świeczki nieraz sprawiają kłopot, składają się przecież z korpusów i cieni. Malując po wykresie można uwzględniać czy krecha ma iść od/przez korpusu, czy cienia. Co ciekawe nieraz wyjdą jakieś kreski dość inaczej biegnące, ale patrząc na przebieg sesji różne wersje są prawidłowe.
Świadczy to o pewnej słabości i może zniechęcić, że brak konkretnej jedynie słusznej wersji, ale przynajmniej więcej zabawy jest.

Ja osobiście włączam Lin, stosuję świeczki, a czy cienie, czy korpusy to wybieram jedną wersję obserwując potem jak się zachowuje dana spółka przy niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz