No i rynek „wyrwał” do góry. Tak sobie myślę co będzie dalej, średnioterminowo może być dobrze, ale fajnie by było wiedzieć „kto zacz”, w krótkim terminie.
Patrząc na Stany, na SP500 od 2 tygodni mniej lub bardziej mozolnie mordują się z kolejnymi oporami styczniowo-lutowymi, od 3 sesji z kluczową dla dalszej zwyżki linii (więcej wieczorkiem na Giepewu). Nasi zmajstrowali Wyspę Odwrotu i wyszli z kanału spadkowego „z impetem w głąb”, do czasu. W piątek już się zaczęły pierwsze problemy, ale w piątek normalka – są tacy co nie chcą zostawać z akcjami na weekend, dziś jakby nigdy nic wyższe otwarcie i próba mocowania się z oporem 1716 punktów z 17 października 2008. Puścił na kilka punktów.
Odnieść można wrażenie, że trochę za mocno wystartowaliśmy do tej zwyżki, a dziś 2 razy stuknęliśmy w fioletową niegdyś przeszkadzajkę, teraz, skoro indeks nad nią, to w pomocnicę, dziś na ok. 1660 punktów. Jak puści to może wyjść z tego większa korekta ostatnich wzrostów. Nieco cudaczny fixing, który u nas jest normalny poprawił wynik indeksu.
Na wielu spółkach są kanały wzrostowe – Polimex, KGHM, Getin, Handlowy i inne, bo trudno wszystkie wymienić. Wszystkie zaliczyły dziś nieudane wybicia górą z nich. Handlowy to w ogóle jakieś dziwadło. Bardzo wysokie otwarcie i zlot, że człowiek by się zdziwił, że wynik i tak był dodatni w stosunku do piątku, a wynik ostateczny? +3,5%, a zaczął na ponad 45zł, spadł na 40zł, w końcu zmajstrował 41,4zł. Chciałem nawet o nim napisać, ale śmiesznie dziś wygląda wykres. Spaprał go ktoś, oj spaprał, a tak ładnie by się prezentował. Do dziś.
No to wszystko w krótkim terminie zależy od tego, co zmajstruje WIG20. To czekamy, nuż jutro jakieś wyjaśnienie…
1800 punktów na TBSP na razie nie do utrzymania
2 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz